Powrót.

Betlejewska Emilia

Recenzje:


Mamo! Tu Ziemia do mamy! Wracaj do nas!
To Karol, mój 15-letni syn, obładowany torbami podróżnymi przywraca mnie do rzeczywistości. Przy nim stoi 8-letni Mikołaj. Obaj przypatrują mi się z uwagą.
- Synkowie, właśnie dostałam zaproszenie do "Zaczarowanego Świata". Dawno temu grałam w nim. A wy chodziliście do tego Teatru, gdy byliście przedszkolakami.
- I widziałaś nas? - dziwi się Mikołaj.
- Nie, was jeszcze wtedy nie było na świecie.
- Już wiem! - wykrzykuje rozmarzony Karol - To ten teatr, gdzie były takie fajne foteliki ze zwierzaczkami!. Ja najbardziej lubiłem siedzieć w żyrafie lub w tygrysie.
- Moimi ulubionymi była żyrafa lub lew - dopowiada Mikołaj.
- Dlaczego obaj wymieniliście żyrafę?
Zdenerwowałam Mikołaja tym pytaniem.
- No przecież żyrafa ma długą szyję i wszystko najlepiej widzi!
- A każde przedstawienie zaczynała Pani ze Srebrnym Dzwoneczkiem! Dzwoniła nim trzy razy...
- A my głośno liczyliśmy i wszystko się zaczynało!
- Hej, chłopcy! Teraz wy wracajcie do mnie!
Dziękuję Pani Janko za stworzenie "Zaczarowanego Świata". Dziękuję Milo za uratowanie "Zaczarowanego Świata".
Dziękuję "Zaczarowany Świecie", że byłeś i jesteś zaczarowany.

/Katarzyna Jędrzyńska-Chudzińska. Nowości, z dn. 31 V 2000/


Inscenizacja znanej baśni z 1001 nocy może podobać się tym, którzy tęsknią do teatru bez eksperymentów, opowiadającego znane historie rzetelnie i bez przeinaczania, wykorzystującego tradycyjne lalkowe techniki. "Cudowna lampa Alladyna" jest bowiem właśnie taka. Aktorzy animują lalki jawajki skryci za parawanem - z wyjątkiem jednego, który choć jest sługą wezyra to pełni właściwie rolę narratora. Lalki zostały ubrane w stroje z Bliskiego Wschodu i mają orientalne rysy. Pałac (namalowany i wycięty, oczywiście) jest pałacem, a tron tronem. Gdy zaś tytułowy bohater zstępuje do podziemi po czarodziejską lampę, odwracają się ruchome części scenografii, stając się lśniącą ścianą tajemniczego lochu. A duchy cudownego pierścienia i cudownej lampy są duże, zwiewne i rozświetlone zamocowanymi od wewnątrz żarówkami. Czego nie da się pokazać lalkami, dopowiada narrator i wzmacnia muzyka stylizowana na orientalną. I pewnie ta ładna inscenizacja byłaby jeszcze bogatsza w rozmaite "efekty", gdyby nie to, że cała obsada i równocześnie ekipa techniczna to zaledwie trzy osoby. Jak to w "Zaczarowanym Świecie" - teatrze prywatnym, należącym do sporego w kraju grona zespołów na własnym utrzymaniu, w którym aktorka musi być sprzątaczką, a reżyser krawcem...
Scenariusz baśni na podstawie znanej bliskowschodniej opowieści zapisała szefowa "Zaczarowanego Świata" Emilia Betlejewska. Tym razem jednak nie ona przedstawienie reżyserowała. Autorem inscenizacji i reżyserem "Cudownej lampy Alladyna" jest Mirosław Szczepański, do niedawna aktor toruńskiego "Baja Pomorskiego". Nie jest to bynajmniej jego debiut w "Zaczarowanym Świecie". Tutaj przed wielu laty rozpoczynał swoją przygodę z teatrem.

/Nowości, z dn. 29 V 2002/






do góry