Kościół pw. Chrystusa Króla
print this pageGoniec Nadwiślański, 23 lipca 1926 r.
Budowa nowego kościoła w Toruniu. Zawiązał się tu komitet w celu prowadzenia dalszej akcji budowy kościoła parafji N.M.P. na przedmieściu "Mokre". Kościół ten ma być wzniesiony pod wezwaniem Pokoju Serca Jezusowego.
Komitet ma zamiar wydać odezwę do społeczeństwa w celu składania ofiar na budowę nowej świątyni - która dla tegoż przedmieścia jest tak bardzo potrzebną.
Comments
custom
Słowo Pomorskie, 1 lutego 1927 r.
O kościół na Mokrem. Największą parafią diecezji chełmińskiej jest bezsprzecznie parafja N. P. Marji w Toruniu. Wedle ostatniego spisu wynosi ilość dusz 25298. Olbrzymia to liczba! Nie dziwić się, że kościół P. Marii mimo olbrzymich swych rozmiarów okazuje się za mały, by pomieścić wszystkich wiernych, którzy w niedziele i święta spełnić pragną swój obowiązek religijny.
Tem samem wybudowanie kościoła nowego w Toruniu — na Mokrem stało się palącą wprost potrzebą. Nie wątpimy, że każdy dobry katolik, któremu chodzi o powiększenie chwały Boskiej i o dobro dusz nieśmiertelnych chętnie przyłoży rękę do dzieła. Okazja ku temu będzie dnia 2 lutego, w którym to dniu komitet budowy kościoła urządza wielką zabawę celem zasilenia funduszu budowlanego. Mamy nadzieję, że szerokie sfery miejscowego społeczeństwa poprą to przedsięwzięcie i dnia 2 lutego tłumnie podążą do "Parku Wiktorii". program zabawy podany jest w afiszach. Przypominamy, że wszelkie ofiary na budowę kościoła składać można na ręce ks. kurat. Kurlanda, Mokre, Kościuszki 15 lub przekazywać na konto P. K. O. 208110. Oby znalazło się jak najwięcej hojnych ofiarodawców!
Słowo Pomorskie, 7 września 1927 r.
Na budowę kościoła na Mokrem. Odezwa.
Trudności okołu budowy naszego kościoła załatwił szlachetnie rzeczowo J. Wielm. pan wojewoda pomorski Lamot, za co mu w imieniu całej parafji Toruń-Mokre składamy z głębi serca "Bóg zapłać", a Jego Ekscelencja Najprzewielebniejszy Ks. Biskup ordynariusz dr. Stanisław Wojciech Okoniewski dodał nam łaskawie otuchy odwiedzając budowę naszego kościoła z własnej inicjatywy razem z wysokim gościem Swym J. Ekscelencją Najprzewielebniejszym ks. biskupem Kubiną z Częstochowy w otoczeniu Przewielebnego ks. dziekana Kozłowskiego i ks. kapelana Pastwy, którzy podziwiali, że biedni Mokrzanie tak dalece postąpili z budową kościoła nie szczędząc grosza, kiedy innym trudno rozpocząć wogóle budowę jakąś. To wszystko zawdzięczamy w pierwszym rzędzie Przewiel. ks. senatorowi Boltowi ze Srebrnik i Wielm. P. Dyrektorowi Banku Zw. Sp. Zarobk. Wojciechowskiemu, którzy umożliwili nam pożyczkę, poza tem całemu miastu, które co przyznać należy, - przyczynia się swą pomocą zawsze i wszędzie.
A że to to wszystko jeszcze nie wystarcza, odzywamy się ponownie o pomoc, litość i miłosierdzie do całego miasta i do wszystkich nam życzliwych ludzi całej Polski, gdyż ten kościół na przedmieściu Torunia buduje prawie sama bieda - bo 15000 parafjan prawie samych roborników, szczerze przywiązanych do Kościoła - często bez zajęcia i bez pracy, w dodatku bez kościoła. Niejeden przyrzekł nam przyjść z pomocą, lecz śmierć wyrwała go z pośród żyjących i nie zdołał sobie zbudować domu Bożego na ziemi, aby za to dojść do domu Bożego w niebie.
Zatem nie odwlekajmy i budujmy sobie kościół zawczasu na ziemi, przesyłając na "P.K.O. 208110" chociąż najdrobniejszy grosz, za który już naprzód składamy stokrotne "Bóg zapłać"
Toruń, we wrześniu 1927.
Za Komitet:
(--) E. Stefanowicz, sekretarz
(--) Ks. B. Gołomski, przewodniczący
Słowo Pomorskie, 8 kwietnia 1928 r.
Z komitetu budowy kościoła na Mokrem.
Ponieważ projekt nowego kościoła nie został jeszcze przez władze kompetentne zatwierdzony, Komitet Budowy Kościoła na Mokrem nie mógł dotąd budowy rozpocząć. Za zebrane fundusze wystawiono tymczasowa kaplicę i zakupiono cegłę od firmy Spółka Akcyjna Rudak. Ostatnio firma ta zwróciła się do Komitetu z prośbą o wypożyczenie jej 300 000 cegieł potrzebnych do budowy hali wystawowej, której budowę zamierza rozpocząć Magistrat. Po naradzie odbytej 1 kwietnia rb. Komitet postanowił cegłę wypożyczyć. Spółka Akcyjna Rudak zobowiązała się zwrócić do 1 czerwca rb. wypożyczoną cegłę z nowowypalonych zapasów w tej samej jakości i Ilości. dając Komitetowi gwarancję bankową w Miejskiej Kasie Oszczędności, na podstawie której Komitet jest upoważniony na koszt firmy zakupić odpowiednią ilość cegły, o ileby firma na żadanie Komitetu w oznaczonym czasie cegły dostarczyć nie mogła. Prócz tego Spółka Akcyjna Rudak dostarcza komitetowi 10 000 cegły bezpłatnie.
Komitet budowy uważał za swój obowiązek podać to do wiadomości parafjan mokrzańskich, by zapobiec wszelkiemu nieporozumieniu i zbytecznym komentarzom. Równocześnie zaznaczamy, że budową kościoła, o ile tylko warunki na to pozwolą, rozpoczynamy jeszcze w roku bieżącym.
Komitet Budowy Kościoła w Toruniu (—) Ks. Kurland, kuratus. (—) Durmowicz (—)- Matusik. (—) Nelkowski (—) Ruchniewicz. (—) Schneider. (—) Sobiecki. (—) Stefanowicz. (—) Walentowicz.
Słowo Pomorskie, 16 grudnia 1928 r.
Uroczystość poświęcenia ołtarza dla Bractwa Matek Chrześcijańskich parafji Toruń-Mokre.
Ubiegła niedziela była dniem uroczystym dla Bractwa Matek Chrześcijańskich parafji tutejszej; dnia tego bowiem poświęcony został ołtarz tego bractwa. Piękny ten ołtarz został wykonany w stolarni p. Łysakowskiego (Toruń-Mokre ul. Kościuszki nr. 4), zaś figura św. Anny z dziecięciem Marji (która podczas uroczystości wywołała podziw i uznanie wszystkich) została wykonana w pracowni Zakłady Artystyczno-Kościelne p. Stanisława Pankaua, Poznań. — Tego dnia o godz. 8-ej rano zebrały się matki na dziedzińcu przed kapliczką, skąd wyruszyła procesja wśrod śpiewu pieśni "Kto się w opiekę" - do kapliczki, gdzie przewielebny ks. prob. Gołomski po wzniosłem przemówieniu dokonał poświęcenia ołtarza. Jako chrzestnych poproszono panie: Przeperską Martę i Kłosińską Katarzynę oraz pana Przeperskiego Agotona. Była to uroczystość wzruszająca — przeszło 500 matek przystąpiło podczas uroczystej mszy św. do Stołu Pańskiego. — Bractwo Matek Chrześcijańskich ma zacnego patrona P. W. ks. prob. Gołomskiego, który szczerą troskliwością duszpasterską otoczył całą uroczystość.
Za zasługi poniesione przez P. W. ks. prob. Gołomskiego około stowarzyszenia Bractwa Matek Chrześcijańskich członkinie składają Mu na tej drodze najserdeczniejsze podziękowanie.
Zarząd Br. M. Chrześc.
Słowo Pomorskie, 19 kwietnia 1929 r.
Budowa kościoła na Mokrem. Powstały jeszcze przed wojną projekt wzniesienia na przedmieściu świątyni katolickiej dopiero teraz zaczyna przyoblekać się w kształty realne. Komitet budowy, złożony z obywateli Mokrego z proboszczem ks. Gołomskim na czele, energicznie zabrał się do pracy i oto obecnie rozpisany już został konkurs na oddanie prac przy budowie kościoła. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi w dniu 27 b.m. poczem niezwłocznie rozpocznie się kopanie fundamentów. Nowa świątynia stanie przy ul. Kościuszki. Projektował budowlę inż. budown. radca K. Ulatowski.
Mimo tak pomyślnych początków komitet będzie miał jeszcze niemało trudności do pokonania, zwłaszcza wobec szczupłości posiadanych funduszów. Spodziewać się jednak należy, że katolickie społeczeństwo Pomorza nie poskąpi datków na ten cel.
Dotychczas, jak wiadomo, dla wiernych na Mokrem zastępuje kościół kapliczka przy ul. Bażyńskich. Jest ona oczywiście niewystarczająca, toteż życzyć należy komitetowi, by udało mu się pomyślnie zaczęte dzieło doprowadzić do końca.
Nowa świątynia ma stanąć pod wezwaniem Najsłodszego Serca Jezusowego.
Słowo Pomorskie, 9 maja 1929 r.
Mokre będzie miało własny Dom Boży. W środę 8 bm. odbyło się uroczyste poświęcenie placu przy zbiegu ul. Kościuszki i Czarneckiego, na którym stanać ma niebawem kościół. Dnia tego o godz. 6-ej rano w kaplicy przy ul. Bażyńskich ks. prob. Gołomski odprawił mszę św. na intencję doprowadzenia do pomyślnego końca rozpoczętego zbożnego dzieła, poczem procesja z duchowieństwem na czele, z chorągwiami i sztandarami, przy b. licznym udziale parafjan, ze śpiewem litanji do Wszystkich Świętych udała się na pusty jeszcze obecnie plac przyszłej budowy. Tu procesja okrążyła plac poczem przemówił ks. proboszcz Gołomski zachęcajac obecnych członków komitetu budowy do energicznej i wytrwałej pracy nad rozpoczętem dziełem, zaś wszystkich ludzi dobrej woli, by poparli usiłowania komitetu przez nieszczędzenie ofiar na tak zbożny cel. (Ofiary na budowę Kościoła na Mokrem składać można w administracji naszego pisma).
Następnie księża i członkowie komitetu wykopali pierwsze łopaty ziemi, poczem procesja wróciła do kaplicy.
Prace wnet się zaczną. Prowadzi je firma Fr. Szneider. Założenie kamienia węgielnego odbędzie się w święto Bożego Ciała podczas kongresu eucharystycznego.
Słowo Pomorskie, 27 lipca 1929 r.
Odezwa komitetu budowy kościoła w Toruniu-Mokrem
Długooczekiwany kościół na przedmieściu powoli się poza płotem okazuje oczom parafjan i przechodniów. Wielkie były trudności, gdyż woda - dlatego niedaremno nazywa się przedmieście Mokre - przeszkadzała położyć fundament, a to nie pod bylejaki dom, ale pod kościół w formie okrągłej, średnicy 30 metrów a wysokości 20 metrów, wewnątrz bez filarów, obliczony na około 4500 ludzi, którzy prawie wszyscy pochodzą z rodzin nie zamożnych, a jednak składają na budowę chociaż ostatni grosz, który jednak nie wystarcza na pokrycie tak wielkich kosztów. Dlatego zwracamy się z wielkiem zaufaniem do całego Torunia, błagając i wołając o pomoc pienieżną. Każdy grosz jest ważny i przyczynia się do zakupienia dalszej cegiełki. Liczymy na pewno na to, że nikt nie odmówi nam poparcia, gdyż cel to tak wzniosły a zapłata tak hojna, jeżeli P. Jezus tak hojnie wynagradza, to cóż dopiero datek na kościół tak ubogich parafjan.
Wszelkie datki za które już teraz składa najserdeczniejsze "Bóg zapłać" przyjmuje w imieniu komitetu ks. B. Gołomski, proboszcz.
Słowo Pomorskie, 4 grudnia 1929 r.
Piękna uroczystość na Mokrem (Poświęcenie figury Serca Jezusowego). W niedzielę, 1-go grudnia b.r. po nieszporach, odbyła się w kapliczce na Mokrem wzniosła uroczystość poświęcenia figury Serca Jezusowego. Piękną tę figurę ofiarowali łaskawie państwo Felscy z Rynku Nowomiejskiego już do nowego kościoła. Figura ta została premjowana na P.W.K. w Poznaniu. Wzniosłego aktu poświęcenia dokonał ks. dziekan Kozłowski, które też wygłosił stosowne przemówienie. - Parafjanie wdzięczni za tak piękny dar, składają z głębi serca wdzięcznego stokrotne "Bóg zapłać".
Słowo Pomorskie, 9 listopada 1930 r.
Poświecenie kościoła na Mokrem. Kto i jak pobudował nową świątynię.
W najbliższą niedzielę 9 bm. J. E. biskup chełmiński ks. dr. Okoniewski dokona poświęcenia nowej, piątej w Toruniu, świątyni katolickiej. Parafjanie przedmieścia Mokre dumni być mogą z dokonanego dzieła, które udało się uwieńczyć pomyślnym wynikiem dzięki ich ofiarności i dzięki niezmordowanym wysiłkom członków komitetu budowy tego nowego przybytku Chwały Bożej, komitetu, składającego się zresztą z tychże samych parafjan mokrzańskich z ich duszpasterzem ks. prob. Gołomskim na czele. Fakt wzniesienia nowego Domu Bożego zdaje się ponadto świadczyć o tem, że mimo iż wrogowie Kościoła coraz silniej dziś w Polsce głos podnoszą, ludność Pomorza i jego stolicy Torunia wiernie trwa, przy wierze ojców swoich, nie zdradzając bynajmniej zamiaru wyłamania się z pod pieczy duchowej swoich duszpasterzy, znienawidzonych przez półgłówków z pod znaków radykalizmu polskiego "czarnych sutann". Jest jej z tą opieką dobrze, jak zresztą i ludności innych dzielnic Polski, znajdującej się jednak w mniej szczęśliwem położeniu: czytamy oto bowiem o tych wielkich trudnościach, na jakie napotykają mieszkańcy b. zaboru rysyjskiego, zwłaszcza kresów wschodnich, ubiegający się o rewindykację zagrabionych przez rząd moskiewski i zamienionych na cerkwie świątyń katolickich. Nawet sądownie dochodzić muszą praw swoich, bowiem na przeszkodzie stoją różne względy natury formalnej. A wszak Moskale nie bardzo dbali o stronę formalną, gdy grabili cudze dobro. Cóż zrobić - znak czasu!
Tymczasem serce każdego katolika raduje się na widok tych nieobesłych murów na Mokrem, które już stoją tworem na przyjęcie Boskiego Mieszkańca.
Idea pobudowania kościoła na Mokrem nie jest nową. Liczna w przeważającej większości polska i katolicka ludność Mokrego już nadługo przed wojną światową odczuwała potrzebę posiadania własnej świątyni. Znaleźli się wówczas (ok. 30 lat temu) ludzie dobrej woli, którzy zawiązali "Tow. Budowy Kościoła". Rząd pruski, rozumiejąc dobrze, że nowa parafja, to nowe ognisko polskości czynił trudności i odmówił zalegalizowania towarzystwa. Dopiero po kilku latach powstała spółka p. n. "Unitas", na której czele stanął ówczesny proboszcz par. św. Jakóba obecny ks. infułat Rogacki. Po opuszczeniu przez niego Torunia zajął się sprawą jako następca ks. J. Wysiński. Spółka "Unitas" zaczęła gromadzić fundusze i zdążyła zakupić ziemię ok. 3 ha, na której właśnie dziś stanął nowy kościół oraz zakupiła kilka nieruchomości, z których jedna przy ul. Czarnieckiego służy dziś za plebanję.
Wybuch wojny światowej przeszkodził dalszej akcji w tym kierunku. Dopiero po odzyskaniu niepodległości podjęto na nowo inicjatywę. Utworzył się komitet, na którego czele stanął ks. prob. Gołomski z sekretarzem p. Edw. Stefanowiczem i skarbnikiem p. Józ. Matusikiem. Komitet począł energicznie pukać do drzwi ludzi ofiarnych. Poza olbrzymią masą parafjan, którzy złożyli spore sumy z drobnych datków, z pomocą pośpieszyły insytucje, jak Bank Zw. Spółek Zarobk., który zaofiarował się z pożyczką 100.000 zł. Starostwo Krajowe pożyczyło 30.000 zł. Miejska Kasa Oszczędności w Toruniu ofiarowała się z redyskontem weksli. Poczuwszy, jak się mówi - "grosz w garści", komitet energicznie zabrał się do pracy i oto w lipcu 1929 r. rzucono pierwsze kielnie cementu i położono pierwsze cegły, przyczem poświęcenia kamienia węgielnego pod nową świątynię dokonał J. E. ks. biskup Dominik, sufragan chełmiński. Prace żwawo posuwały się naprzód, tak, iż w październiku br. ponad kopułą nowego gmachu wyciągnął ramiona swoje krzyż Chrystusowy, a jeszcze w parę tygodni później gmach o tyle ukończono, że może on już być oddany do użytku wiernym.
Gmach wykonano według projektu inż. arch. K. Ulatowskiego. Jak widzimy na ilustracji jest on pomyślany w kształcie rotundy z frontową przybudówką oraz dwiema bocznemi na kaplice. Absydy (prezbiterjum) nie posiada, ołtarz główny mieści się przy ścianie rotundy. Wysokość wewnątrz od podłogi do szczytu kopuły wynosi 22 m. Świątynia swobodnie będzie mogła pomieścić 5000 wiernych.
Trudno jest w szczupłych ramach artykułu wymienić tych wszystkich, którzy bądź datkami bądź ofiarną prac bezpłatną przyczynili się do wzniesienia świątyni. Prawdopodobnie komitet w swoim czasie poda do wiadomości publicznej nazwiska tych ludzi. Tutaj jedynie jako przykład jak wielkie jest umiłowanie wiary św. mieszkańców Mokrego, przytoczymy fakt, że np. podłogę w nowym kosciele układali parafjanie - murarze zupełnie bezpłatnie, poświęcajać na to drogi czas nielicznych godzin wypoczynku od pracy na kawałek chleba.
Prace murarskie wraz z konstrukcją dachu wykonała firma toruńska "Błaszkiewicz i Jarocki".
Dzień Pomorskie, 28 lutego 1930 r.
O dokończenie budowy światynia na mokrem. Mała kapliczka nie może pomieścić 15.000 osób.
Według informacyj udzielonych nam przez ks. prob. Gołomskiego, po ustąpieniu mrozu rozpocznie się praca nad ukończeniem kościoła na Mokrem
Co do szczegółów technicznej natury, to kościół budowany jest podług projektu architektonicznego p. radcy Ulatowskiego, w stylu bazyliki.
Wysokość budowli od podstawy aż do szczytu kopuły wynosi 22 m. Fundament utworzony jest z betonu o wymiarach 4x4 m. Przy budowie zatrudniono około 100 robotników.
Kościół w stanie surowem jest już gotowy. Pozostaje jeszcze urządzenie wnętrza, a więc ołtarzy, których projektuje się trzy, ławek, okien, drzwi itp. Na dalszym planie stoi zakup organów, które wymagać będą większej kwoty pieniężnej.
Uruchomienie wyżej omówionego kościoła pierwszego pod wezwaniem Chrystusa Króla, jest dla licznych mieszkańców parafji Mokre rzeczą pierwszorzędnej wagi. Podkreślić musimy, że 15.000 wiernych może korzystać jedynie z nabożeństwa w maleńkiej kapliczce, która jest zdolna w swem wnętrzu pomieścić tylko część zebranych, tak, że tłumy, dla których brak pomieszczenia, gromadzą się poza kapliczką, narażone na zimno i kaprys pogody. Jak bardzo brak kościoła daje się we znaki zilustruje fakt następujący:
Parafja na Mokrem, liczebnie wielka posiada 15.000 ogólem, a 2800 osób, które żyją w nader ciężkich warunkach bytu i może najwięcej odczuwają brak kościoła w bliższem otoczeniu, Jedna z rodzin, gdzie bieda wyziera z każdego kąta, gdzie nieraz nie ma czem głodu zaspokoić, podczas kolędy, którą odbywał ksiądz tutejszy ofiarowała mu długo przechowywane, zawinięte w szmatkę grosze, które stanowiły ich ostatek! Czyż nie porywa za serce ten piękny czyn, świadczący wymownie, że kontakt z religią trwa nieprzerwanie mimo nędzy, a nawet jest od niej silniejszy, bo ostatni grosz bez żalu idzie nie na chleb, ale na ufundowanie kościoła.
W najbliższą niedzielę urządza sie w mieście kwestę na fundusz kościoła pod wezw. Chrystusa Króla na Mokrem. Pamiętajmy, że nie w wielkim wysiłku kilku ofiarnych osób, ale w zbiorowem połączeniu się wszystkich w akcji ofiarnej tkwi powodzenie szlachetnych dążeń. Niech za przykładem tych nędzarzy, którzy z całem zaparciem się rzucili ostatni grosz na cel szlachetny, nie zbraknie nikogo ze skromną chociaż ofiarą, a niewątpliwie kościoł na Mokrem wkrótce stanie otworem dla tych wszystkich, - którzy w szczupłej kapliczce dotąd pomieszczenia nie znaleźli.
Słowo Pomorskie, 19 września 1930 r.
Kościół na Mokrem zostanie ukończony i poświęcony jeszcze w bież. roku.
Komitet budowy kościoła parafi na Mokrem postanowił mimo wielkich trudności finansowych, zakończyć budowę jeszcze w bież. roku i oddać świątynię do użytku wiernym. Toteż prace obecnie toczą się w przyśpieszonem tempie. - Mury świątyni są już całkowicie wykończone, wykonywa się obecnie wiązania kopuły, która pokryta będzie ruberoidem. Niebawem także wykończona zostanie posadzka cementowa. Do nowej świątyni, której poświęcenie wyznaczone zostało na dzień 26 października br., przeniesione zostaną ołtarze z kaplicy przy ul. Bażyńskich. Ołtarze te oczywiście służyć będą, jako tymczasowe, zanim parafja zdobędzie się na nowe, godne wspaniałego Domu Bożego ołtarze.
Komitet liczy na społeczeństwo toruńskie, że mu dopomoże do pokonania trudności finansowych i dokończenia zbożnego dzieła. W dn. 5 paźdz. br. w hali powystawowej odbędzie się wielki kiermasz na cele budowy kościoła. O kiermaszu tym niebawem podamy bliższe szczegóły.
Słowo Pomorskie, 24 września 1930 r.
Krzyż na szczycie świątyni. Jak daleko posuniętą już jest budowa kościoła na Mokrem świadczy fakt, że w ub. sobotę 20 bm. wciągnięty już został i umocowany na szczycie kopuły wielki krzyż żelazny. Akt ten dokonany został uroczyście w obecności ks. prob. Gołomskiego, członków komitetu budowy kościoła p. Jarockiego i p. Winiarskiego. W fundamencie krzyża wmurowany został odpowiedniej treści dokument, podpisany przez obecych i przez ks. dziekana Kozłowskiego.
Krzyż ma 2,80 m. wysokości w miejscu skrzyżowania ramion ma litery pozłacane "I.H.S.". Wykonany został w zakładzie p.Winiarskiego. Oby przez długie lata panował nad całem Mokrem, jako widomy znak przywiązania jego mieszkańców do wiary św.
Słowo Pomorskie, 28 września 1930 r.
Budowa kościoła na Mokrem.
Budowa kościoła na Mokrem raźno posuwa się naprzód zamieszczamy dziś fotografję, dokonaną podczas uroczystego postawienia krzyża na kopule, o czem pisaliśmy już obszernie.
Tymczasem budowa postąpiła znów o krok naprzód, w sobotę ukończono prace nad drewnianem obiciem kopuły, przeto zwyczajem powszechnie przyjętym na budowie zawisł wieniec. Niemałą zasługę w tem pośpiesznem tempie budowy ma znana firma toruńska Błaszkiewicz i Jarocki. W przyszłym tygodniu rozpocznie się pokrywanie kopuły ruberoidem.
Równocześnie z budową kościoła wsadza się okna. Może znalazłby się jaki hojny ofiarodawca, któryby ofiarował jedno okno?
Do szybkiego ukończenia budowy będzie mógł się przyczynić każdy, udając się za tydzień w niedzielę 5. października do hali powystawowej gdzie odbędzie się kiermasz, z którego całkowity dochód przeznaczony jest na budowę kościoła na Mokrem.